Święta po krakowsku. Jak spędza się Boże Narodzenie w Krakowie?

Za niecały miesiąc będziemy obchodzić Boże Narodzenie. W większości domów przygotowania do świat ruszyły już pełną parą. W Polsce, kraju w dużej mierze jednolitym kulturalnie, większość obrządków i tradycji wygląda bardzo podobnie. Nie oznacza to jednak, że w każdym regionie święta obchodzi się identycznie. Małopolska posiada własne, nieznane w innych województwach tradycje i zwyczaje świąteczne. Czym różnią się święta spędzone w Krakowie od tych obchodzonych w Warszawie czy Gdańsku? Sprawdźcie sami!

Z szopką w tle…

Ze świecą szukać osoby, która nigdy nie słyszała o krakowskich szopkach. Tradycja ta wywodzi się z XIX wieku, kiedy to murarze wspomagając swój budżet w okresie zimowym budowali małe budynki z charakterystycznymi dla Krakowa elementami architektonicznymi. W tych mini arcydziełach umieszczali także elementy kojarzące się ze świętami Bożego Narodzenia. Ich dzieła wystawiane były pod pomnikiem Adama Mickiewicza na Rynku Głównym. Tradycja ta obowiązuje do dziś, szopki można oglądać w pierwszy czwartek grudnia na płycie rynku Starego Miasta. Od 1937 roku w konkursie wybierane są najpiękniejsze szopki. Dzieła laureatów można oglądać do stycznia na wystawie w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa, które znajduje się zaraz obok biura Koneser Group.

Krakowską tradycją są też żywe szopki. Najpopularniejszą i najczęściej odwiedzaną jest ta zlokalizowana przy ulicy Franciszkańskiej 4. Bracia franciszkanie na okres świąt Bożego Narodzenia (24-26.12.) zamieniają plac przed kościołem w krakowskie Betlejem. Odsłona szopki następuje w Wigilię w godzinach wieczornych (zazwyczaj koło 22.00) i połączona jest ze wspólnym kolędowaniem oraz jasełkami. W ich czasie najczęściej wykonywana jest ulubiona kolęda krakowian, która jest góralską pastorałką i znana jest pod tytułem “Oj maluśki, malusieńki”.

Jarmark Bożonarodzeniowy w Krakowie

Kolędowanie to radosny i barwny zwyczaj. Przebierańcy, wśród których znajduje się anioł i diabeł z turoniem, gwiazdą i tradycyjną szopką wędrują od drzwi do drzwi wyśpiewując kolędy i życząc pomyślności w Nowym Roku. Za odśpiewane pastorałki można odwdzięczyć się wręczając datek pieniężny lub dzieląc się świątecznymi przysmakami.

Na suto zastawionym stole

Suto zastawiony stół świąteczny to kolejna tradycja krakowian. Stół obowiązkowo powinien być przykryty białym obrusem, a pod nim powinno znajdować się sianko. Na świąteczną kolację należy przygotować jedno dodatkowe nakrycie przeznaczone dla zbłąkanego wędrowca.

Posiłek rozpoczyna się wraz z błyskiem pierwszej gwiazdki i poprzedzony jest czytaniem fragmentu Biblii i łamaniem się opłatkiem.

Na stole powinny pojawić się tradycyjne świąteczne potrawy. Podstawą jest czerwony barszcz z uszkami, żurek, kapusta z grzybami, pierogi z kapustą i grzybami, kluski z makiem oraz kompot z suszu. Nie może zabraknąć również ryby – najchętniej wybierana jest lokalna odmiana – tzw. karp zatorski.

Duży wpływ na świąteczne menu ma również tradycyjna kuchnia galicyjska, będąca mieszaniną kuchni aż 14 narodowości, które jeszcze nie tak dawno zamieszkiwały ten teren. Przykładem jej zastosowania jest sernik wiedeński, który często pełni funkcję świątecznego deseru.

Jak składamy życzenia w Krakowie?

W Krakowie świąteczne życzenia należy złożyć każdemu kogo się zna. Winszuje się rodzinie i dalekim znajomym, a często także przypadkowym osobom spotkanym w sklepie czy w komunikacji miejskiej. Życzenia najczęściej są zakończone pocałunkiem na trzy (dwa razy w lewy policzek, raz w prawy). Ten element nie jest bez znaczenia, pierwszy całus oznacza życzenie szczęścia, drugi zdrowia, a ostatni ma być indywidualnym życzeniem składanym przez winszującego. Ten sposób jest typowo krakowski, na północy kraju nie ma mowy o pocałunkach w policzek, a życzeniami obdarowuje się tylko najbliższą rodzinę.

Królowie na Boże Narodzenie

Krakowskie tradycje bożonarodzeniowe uzupełniane są licznymi legendami i opowieściami. Bodaj jedną z najbardziej znanych jest ta, która mówi, że w wigilijną noc z zaczarowanej komnaty położonej na Wawelu wyłaniają się polscy królowie. Być może wabi ich głos Dzwonu Zygmunta, który rozlega się w święta. Wszystkim, którzy chcieliby się przekonać czy w tych opowieściach jest choć ziarno prawdy polecamy zamieszkanie zaraz obok Wawelu, w apartamentach przy Placu Na Groblach 19. Mając widok na wieże zamku nie umkną Wam polscy królowie przechadzający się i obradujący na wzgórzu. Ci z Was, którzy nie chcieliby uczestniczyć w świątecznym spotkaniu królów na Wawelu mogą wziąć udział w innej krakowskiej tradycji: składaniu wieńca pod pomnikiem Adama Mickiewicza na Rynku Głównym. Składa się go 24 grudnia, jako wyraz uznania dla tego wielkiego Polaka, który uważany jest również za krakowianina.

Boże Narodzenie: kto przynosi prezenty w Krakowie?

Po uroczystej wigilijnej wieczerzy wręczane są prezenty. To od kogo się je otrzymuje zależy od tradycji rodzinnych. W Małopolsce podarki można otrzymać od Mikołaja, Aniołka, Gwiazdki lub Dzieciątka Jezus. Bez względu na to kto je wręcza znaleźć można je pod choinką, zaraz po kolacji wigilijnej.